26 Lipca po raz 16 zorganizowano Jarmark Holeński. Niezwykłe przedsięwzięcie corocznie przyciągające wielu wystawców i kupujących wciąż wzbudza zachwyt swoją różnorodnością. W czasie Jarmarku można namacalnie przekonać się o istnieniu starych rzemiosł jak: tkactwo, kowalstwo, plecionkarstwo i wielu innych. Dzięki ludziom, którzy takie przedsięwzięcia przygotowują, mamy pewność, że rzemiosła, tak charakterystyczne także dla Wyryk, nie zaginął.

W tym roku w czasie Jarmarku Holeńskiego, na jednej ze ścian wiatraka można było obejrzeć fragmenty wystawy pt. „Wyryki – krajobraz prz(e) yszłości”. Wystawa była efektem kilkumiesięcznej pracy wyryckiej młodzieży i trenerów zaangażowanych do pracy przez Stowarzyszenie Poleskie we Włodawie. Poza tym, wokół wiatraka wśród licznych twarzy, można było zauważyć młodych ludzi, uczestników projektu, ubranych w koszulki z logo projektu, a z dumą reprezentujących swoją wieś i efekt pracy.

Jak co roku na Jarmarku Holeńskim rozbrzmiewały także ludowe pieśni, wyśpiewywane w języku polskim i ukraińskim. Wśród wielu zespołów, jako piąty zaprezentował się Zespół Śpiewaczy „Swańki” z Wyryk, śpiewający pieśni: „Oj na hori dwa dubki”, „Zielony mosteczek”, „Hej od Krakowa jadę” i „Oj chotiła mene maty”. Jak to w ludowych pieśniach bywa, słowa stanowiły o miłości „zakochanego chłopca” i „niepokornej panny”.

Na Jarmarku nie mogło też zabraknąć deszczu, który właściwie co roku jest bardzo przykrym gościem. Dobrze, że wyryckim kobietom, strugi deszczu nie przeszkodziły w śpiewie i wielu miłośników ludowych rytmów mogło oglądać ich występ.