- Kategoria: Śladem zapomnianych pieśni
Historia istnienia wyryckich zespołów śpiewaczych
Ze wspomnień Mariana Chyżyńskiego
autora publikacji pt. "Wyryki. Śladem zapomnianych pieśni"
Zainaugurowany w 1966 roku Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym znacząco przyczynił się w latach 70-tych do wzrostu zainteresowania folklorem muzycznym. Niestety popularność nie zawsze szła w parze z jakością śpiewanych pieśni i granych melodii. Po kilku latach istnienia Festiwalu jego inicjator i organizator – Wojewódzki Dom Kultury w Lublinie – postanowił objąć merytoryczną opieką żywiołowo powstające wówczas zespoły śpiewacze kół gospodyń wiejskich. Zespoły te, określające się jako ludowe, w olbrzymiej większości prezentowały radosną twórczość, czyli własne okolicznościowe teksty zwykle dopasowane do jednej z powszechnie znanych melodii. Zespołom tym z reguły towarzyszył mężczyzna bezskutecznie udający, że potrafi grać na akordeonie. Takich zespołów było wtedy najwięcej i należało możliwie szybko zapał i zdolności śpiewających kobiet sensownie ukierunkować, tym bardziej, że kolejne nowo powstające zespoły bezkrytycznie wzorowały się na tych już istniejących. Pierwszoplanowym zadaniem było uświadomienie śpiewającym kobietom, że to repertuar (tradycyjne pieśni przodków), a nie wyłącznie miejsce zamieszkania decyduje o tym, by zespół miał prawo określać się jako ludowy.
Przez kilka lat odbywały się szkolenia i konsultacje dla przedstawicielek wiejskich zespołów śpiewaczych z terenu województwa, organizowane przez inicjatorkę tego przedsięwzięcia Helenę Weremczuk z WDK w Lublinie. Zaproszeni do współpracy konsultanci (muzycy i etnografowie) doradzali przede wszystkim, by uczyć się od najstarszych mieszkańców wsi pieśni nieznanych młodszym pokoleniom, a także, by śpiewać je zgodnie z tradycją bez akompaniamentu jakichkolwiek instrumentów. Słuchaczki były również uwrażliwiane na to, że sens ma wyłącznie szycie strojów autentycznych – wzorowanych na zachowanych w kuferkach babć lub konsultowanie ich wyglądu z etnografami.
Po zmianie regulaminu, od 1976 roku do udziału w FKiŚL w Kazimierzu dopuszczono (obok instrumentalistów, kapel i śpiewaków ludowych-solistów) również zespoły śpiewacze. Pierwsze dwa takie zespoły (z Bęczyna i Urzędowa) wytypowane do reprezentowania województwa lubelskiego zostały nagrodzone, co sprawiło, że stały się one wzorem dla rosnącej liczby zespołów chcących zaprezentować pieśni swoich korzeni na scenie Festiwalu. Aby wszystkim pretendującym dać równe szanse organizatorzy postanowili w następnym roku (1977) w dniu poprzedzającym kolejną edycję festiwalu ogólnopolskiego zorganizować w Kazimierzu eliminacje artystów ludowych z terenu województwa lubelskiego. Zostałem zaproszony do uczestniczenia w komisji mającej wyłonić reprezentację Lubelszczyzny. Po zakończeniu eliminacji na wniosek Przewodniczącej Jury Festiwalu Jadwigi Sobieskiej rozszerzono stały skład Jury OFKiŚL o członków komisji wojewódzkiej. Fakt, iż znalazłem się wgronie najlepszych znawców polskiego folkloru muzycznego zmobilizował mnie do dalszego i stałego uzupełniania wiedzy o specyfice kultury tradycyjnej poszczególnych regionów oraz poznawania i dokumentowania pieśni oraz muzyki ludowej Lubelskiego.
Nagrodzeni wykonawcy – zgodnie z regulaminem – po upływie trzech lat mają prawo ponownego aspirowania do udziału w Festiwalu. Dlatego większość laureatów nieustająco poszukiwała kolejnych tradycyjnych pieśni, aby po zakończeniu karencji móc wybrać najlepsze z nich na eliminacje i w ten sposób zwiększyć swoją szansę na ponowne zakwalifikowanie się do udziału w Festiwalu. W wyniku tych poszukiwań, a także trwającej do połowy lat 80-tych pionierskiej i dalekowzrocznej działalności pracowników WDK w Lublinie podstawowym repertuarem większości wiejskich zespołów śpiewaczych stały się tradycyjne pieśni pochodzące z ich rodzinnych miejscowości.
Korzystając z lubelskich doświadczeń wojewódzkie domy kultury w Białej Podlaskiej, Chełmie i Zamościu również zaczęły organizować szkolenia informacyjne i konsultacje dla artystów ludowych, zainteresowanych poznaniem warunków, jakie należy spełnić, aby mieć szansę zakwalifikowania się do udziału w Festiwalu.
W Chełmie takie szkolenie, w którym wziąłem udział w charakterze konsultanta, odbyło się w siedzibie Wojewódzkiego Domu Kultury jesienią 1985 roku. Zgodnie z przewidywaniami najbardziej zainteresowana wykładnią regulaminu była grupa sześćdziesięciolatków, która w pierwszych latach swego życia poznała i ciągle pamiętała tradycyjne pieśni powszechnie śpiewane w ich wsiach, jeszcze w pierwszych latach po wojnie. Przedstawiciele tej grupy wiekowej zadawali pytania, a niektórzy nawet śpiewali pieśni w celu oceny ich jako repertuaru dla zespołu lub solisty i wyrażali chęć wzięcia udziału w eliminacjach wyłaniających reprezentację województwa na Festiwal. Młodsi uczestnicy z zaciekawieniem słuchali, bo po raz pierwszy mieli okazję dowiedzieć się, dlaczego jako wykonawcy repertuaru popularnego nie powinni brać udziału w przeglądach zespołów ludowych i występować w ubiorach przypominających stroje ludowe.
Ponieważ w czasie jednego spotkania nie było możliwości omówienia wszystkich zagadnień i wyczerpująco odpowiedzieć na wszystkie pytania – organizatorzy postanowili kontynuować szkolenia w następnym roku i uzupełnić je wyjazdami konsultantów do miejsc zamieszkania zespołów i solistów, którzy zgłoszą taką potrzebę. Perspektywy takie stwarzały wszystkim zainteresowanym możliwość kilkukrotnego zaprezentowania konsultantom swoich ubiorów scenicznych (autentycznych strojów ludowych lub świątecznego wiejskiego ubrania) oraz wybrania optymalnego repertuaru na mające się odbyć w maju 1986 roku eliminacje artystów ludowych, pretendujących do udziału w Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu. Dzięki tym szkoleniom i konsultacjom po raz pierwszy wszyscy wykonawcy z ówczesnego województwa chełmskiego, biorący udział eliminacjach, spełniali regulaminowe warunki uczestnictwa w Festiwalu. Duża grupa wykonawców otrzymała nagrody i wyróżnienia, a najlepsi zostali wytypowani do reprezentowania województwa w Kazimierzu. Eliminacje unaoczniły potrzebę kontynuowania pomocy w wyborze repertuaru. Pierwszym dowodem, że w tym zakresie nastąpiły istotne zmiany była najwyższa nagroda Festiwalu – Baszta w kategorii zespołów śpiewaczych w 1987 r. dla Zespołu Śpiewaczego Marianny Wegiery z miejscowości Wyryki Połód w powiecie włodawskim. W kolejnych latach Baszty i inne nagrody zdobywali we wszystkich kategoriach przewidzianych regulaminem Festiwalu artyści ludowi z kilkunastu miejscowości województwa chełmskiego.
Po tych sukcesach zainteresowałem się tymi pieśniami z Wyryk pobliskich miejscowości, do których nie udało mi się dotrzeć w czasie szkoleń i spotkań organizowanych przez chełmski WDK w latach 1986-87. Od 1988r. wielokrotnie odwiedzałem gminę Wyryki, aby nagrywać kolejne przypomniane pieśni znanych mi informatorów i poszukiwać nowych. W czasie kilkunastu pobytów w Wyrykach Połód, Wyrykach Woli, Lubieniu i Krasówce nagrałem, a później zapisałem ponad sto pieśni i przyśpiewek przypomnianych przez najstarszych mieszkańców gminy.Najwięcej pieśni uzyskałem od Marianny Wegiery (1922-2007) z Wyryk Połód – założycielki kierowanego przez nią od 1969 roku zespołu. Pani Marianna zawsze chętnie śpiewała pieśni, poszukiwała w swoich zeszytach i uzupełniała fragmenty wcześniej pominięte oraz szczegółowo opowiadała o sytuacjach, w jakich pieśni te były śpiewane. Niestety nie wszystkie teksty zdołała sobie przypomnieć w całości.
O kolejnym zespole Tkaczki z Wyryk Woli, który nie uczestniczył we wspomnianym szkoleniu, dowiedziałem w1988 r. od Janiny Trociukowej (1932-1992), eksponującej swoje tkaniny na kiermaszach sztuki ludowej w czasie festiwali kazimierskich. Pani Janina zaprosiła mnie do odwiedzenia zespołu spotykającego się w jej pracowni tkackiej, bo miała nadzieję, że doradzę jej koleżankom, co śpiewać, żeby mogły pojechać do Kazimierza. Repertuar działającego od 1960 roku zespołu Tkaczki nie wyróżniał się niczym wśród kilkunastu działających wówczas zespołów kół gospodyń wiejskich w powiecie włodawskim. Kiedy wyjaśniłem, jakich pieśni powinny nauczyć się i jak je przygotować, zapewniły mnie, że nie będzie z tym problemu. Od tego czasu przy okazji kolejnych pobytów na terenie gminy odwiedzałem Tkaczki i słuchając ich pieśni coraz częściej miałem co nagrywać do swoich zbiorów, a Zespół zbliżał się do realizacji marzeń o zakwalifikowaniu się do udziału w Festiwalu. Dzięki zmianie repertuaru Tkaczki w 1989 r. na XXI Festiwalu w Kazimierzu okazały się najlepszym zespołem śpiewaczym spośród kilkudziesięciu innych pochodzących z całego kraju i zdobyły główną nagrodę (Basztę).
Powszechnie śpiewane w dwudziestoleciu międzywojennym tradycyjne pieśni Wyryk, po półwieczu zapomnienia, od 1986 roku zyskiwały na popularności. Niestety instytucje i osoby, które powinny, nie zainteresowały się udokumentowaniem reanimowanego dziedzictwa. Obecnie niektóre unikatowe pieśni tej gminy, te nagrodzone i nagrane przed ponad dwudziestu laty w Kazimierzu można usłyszeć jedynie z płyt wydanych przez Polskie Radio.
Dlatego chciałbym, by publikacja "Śladem zapomnianych pieśni" była szansą dla nowo powstałych zespołów śpiewaczych, młodych kobiet, które niewiele wiedzą o tradycyjnych obrzędach i zwyczajach swoich przodków, nie słyszały pieśni, śpiewanych przed laty, a chcą je poznać i popularyzować.
"Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich:
Europa inwestująca w obszary wiejskie"
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej
w ramach Osi 4 Leader na operacje z zakresu małych projektów w ramach działania 413 "Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju" pod nazwą "Wyryki - śladem zapomnianych pieśni"
Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 - 2013
Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 - 2013 Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi